wtorek, 29 września 2015

College

    Siedzę sobie właśnie w Gdańsku, w moim dwuosobowym pokoju i myślę sobie jak bardzo chciałabym wrócić do domu. Ludzie w moim wieku dzielą się na dwie grupy:
  1. Na takich, którzy cieszą się, że idą na studia (ze względu na imprezy, nowe znajomości, podrywy itp) i nie przeszkadza im, że są daleko od domu, a nawet często uciekają jak najdalej, ażeby dom ten odwiedzać tylko na święta i innego typu uroczystości.
  2. Na ludzi mojego pokroju, którzy odliczają do weekendu aby pobyć trochę czasu z rodziną. W środowisku, które się zna od zawsze i w którym człowiek czuje się jak ryba w wodzie.
    Nie lubię zmian, wręcz nienawidzę. Może dlatego to wszystko jest dla mnie takie trudne? Mogły mieć na to wpływ również ostatnie wydarzenia, które były dla mnie dość trudne. Nie wiem. Jestem tutaj kilka dni a mam wrażenie, że upłynęła już wieczność. Dziwny ze mnie człowiek. Możliwe, że nawet trochę trudny i niezrozumiały. Słyszę ciągle "Daj spokój. Przyzwyczaisz się.". A co jeśli ja nie chcę się przyzwyczajać? Jak w ogóle można przyzwyczaić się do tęsknoty?
    
    Nie mam ostatnio ochoty obrabiać żadnych zdjęć, ani jakichkolwiek robić. Z tego powodu podzielę się z wami starymi ujęciami, które lubię. Większość z was pewnie już je widziała, na tym blogu lub na starym. Jak zawsze liczę na jakieś komentarze. 
Kaja










 



 

wtorek, 15 września 2015

People

    Ponoć o podróżach najlepiej opowiadać od razu po powrocie, kiedy to dalej tą podróżą się żyje i pamięta się wszystkie szczegóły. Wróciliśmy już jakiś czas temu, a ja dalej nie opowiedziałam wam wszystkiego. Może dlatego nie wiem co mam pisać? A może dlatego, że mam za dużo problemów na głowie i nie potrafię się nie przejmować? Natłok myśli, problemy ze snem i nerwobóle utrudniają mi normalne funkcjonowanie.
    W Warszawie wymyśliłam sobie, że chciałabym zobaczyć ulice, które figurują w grze "Monopoly". Trochę z nudów, trochę z ciekawości odwiedziliśmy prawie wszystkie. Najładniejszy był Nowy Świat i Krakowskie Przedmieścia. Na tych dwóch ulicach w centrum dzieje się chyba najwięcej. Mnóstwo kawiarenek, restauracji pootwieranych do nocy. Jedno miejsce mogę wam na pewno polecić, a mianowicie kawiarnię "Dwóch Takich". Super obsługa, fajna atmosfera, dobre jedzenie i lemoniada. Jedyny minus to sztuczna bułka w burgerach. Nie polecam natomiast "Bobby Burger". Małe i niezbyt smaczne porcje. Ważę nieco ponad 50 kg, jem raczej mało a nie udało mi się najeść.
    Dzisiaj trzy zdjęcia z tamtych okolic. Nie lubię publikować zdjęć ulicznych zrobionych w Polsce bo trudno byłoby się pytać każdego o zgodę. Z tego powodu boję się zawsze, że ktoś znajdzie samego siebie przypadkiem na moim blogu i mu się to nie spodoba. Liczę na dobre serce tej osoby. Ewentualnie na prośbę o usunięcie.
    Jak zwykle polecam Full View i zapraszam do komentowania :)

PS.: Wystarczająco się rozpisałam Jakub?




wtorek, 8 września 2015

LIfe

    Studia zbliżają się co raz szybciej, a ja zamiast się cieszyć, że koniec szkoły, że życie studenckie się zaczyna (imprezy i inne takie) to co raz bardziej chciałabym to wszystko rzucić. Może to dlatego, że Pan ze zdjęcia będzie daleko ode mnie? Tak samo jak Pani ze zdjęcia niżej? 
Pozdrawiam przyszłych studentów.



piątek, 4 września 2015

The Royal

    Pierwszy dzień to Łazienki Królewskie, bo czwartek, a w czwartek za darmo. To miejsce w szczególności przypadło mi do gustu. Naprawdę piękne, jednak nie wiem czy byłabym w stanie zapłacić za wejście np. do Białego Domku. Przejście go trwało maksymalnie 3 minuty. Mimo wszystko miejsce zachwyca. Najbardziej wnętrzami budynków.




 



czwartek, 3 września 2015

Big city life

    Moje pierwsze wrażenia z pobytu w Warszawie? Drogo i niezbyt ładnie. Warszawę wybraliśmy z powodu ograniczonych funduszy i odległości. Naszym pierwszym wyborem była Praga, jednak 13 h Polskim Busem trochę nas odrzuciło. Podążając za stwierdzeniem, że każdy Polak powinien odwiedzić chociaż raz w życiu swoją stolicę kupiliśmy bilety.
    Pokaże wam Warszawę moim okiem...








full view, full view, full view, full view, full view